Jeżeli chcesz sprawdzić raport na temat historii twojego pojazdu, z pewnością możesz zastanawiać się czy warto wybrać do tego celu VIN Story.
W tym artykule podam ci więcej informacji na temat tej firmy, zakupię przykładowy raport, aby sprawdzić jego jakość, a także zdecyduję, czy warto korzystać z VIN Story.
Zapraszam do recenzji.
Czym jest VIN Story?
VIN Story to strona do sprawdzania raportów na temat historii pojazdów, które pochodzi zarówno z Europy, jak i USA.
Z pewnością możesz nie kojarzyć marki VIN Story, ponieważ jest to świeżak, jeśli chodzi o dekodery VIN, który powstał bardzo niedawno, bo w połowie 2023 roku.
W związku z tym, VIN Story cały czas się rozwija. Czy więc warto im zaufać? Sprawdźmy to, wykupując u nich raport.
Jakich informacji można się dowiedzieć dzięki VIN Story?
Aby przetestować działanie VIN Story, postanowiłem poszukać w serwisie Otomoto samochodów uszkodzonych, by dowiedzieć się, czy uszkodzenia zostaną wykryte przez ten dekoder.
Z racji tego, że firma deklaruje, że w jej bazie znajdują się informacje o samochodach z USA, postanowiłem sprawdzić numer VIN uszkodzonego Chryslera 300s.
Niestety, okazało się, że nie ma żadnych informacji o pojeździe. Postanowiłem więc sprawdzić 2 kolejne samochody uszkodzone z USA i również nie znaleziono żadnych informacji o szkodach, mimo tego, że sprzedawcy w opisie aukcji informowali, że samochody są powypadkowe.
Bardzo prawdopodobne, że VIN Story nie sprawdza zbyt wielu amerykańskich baz, przez co nie będzie dobrą opcją dla samochodów z USA. Na pokrzepienie serc warto dodać, że jeśli nie ma zbyt wielu informacji, to nie musisz płacić za sprawdzenie raportu.
Z racji tego, że o pojazdach z Ameryki nie dowiedziałem się zbyt wiele, zdecydowałem poszukać samochodu z Europy, by sprawdzić czy bazy w Polsce i na całym Starym Kontynencie są odpowiednio przeszukiwane. Skopiowałem więc VIN Skody RAPID z 2016 roku, która była uszkodzona i tym razem okazało się, że dowiemy się jakichś informacji, ponieważ wykryto co najmniej jedną szkodę.
Postanowiłem więc wykupić raport. Gdy to robiłem, okazało się, że akurat trwa promocja i otrzymam raport w cenie 39,90 zł, a nie za 66,50 zł, jak odbywa się to zwykle.
Za raport zapłacimy najpopularniejszymi sposobami, w tym BLIKiem czy kartą płatniczą. Po podaniu adresu e-mail, nasz raport znajdzie się na naszym koncie VIN Story lub przyjdzie nam na e-mail. Można rozważyć pobranie go, ponieważ jest aktywny przez 30 dni.
Przechodząc do konkretów, co znalazłem w moim raporcie VIN?
Pierwsza rzecz to podstawowe informacje o samochodzie. Są one ogólnodostępne i w ich skład wchodzą między innymi rok modelowy, liczba drzwi, moc silnika, czy typ skrzyni biegów.
Przechodząc dalej, okazało się, że pojazd posiada 3 szkody. Pierwsze uszkodzenie na liście z 2024 roku nie mówi nam zbyt dużo, ponieważ nie ma informacji o tym, w jakich strefach samochód został uszkodzony. Wiemy za to przy jakim stanie licznika zdarzenie miało miejsce.
W dwóch starszych zdarzeniach z 2023 roku poznałem strefy uszkodzeń oraz jakie elementy mogły (ale nie musiały) ulec uszkodzeniu. Nie było jednak informacji o przebiegu. Na plus warto zaliczyć szacunkową wartość szkody. Nie warto się nią zbytnio sugerować, ponieważ to tylko estymacje i wiele zależy od konkretnego przypadku, jednak dobrze że tego typu informacje są zawarte w raporcie.
Na koniec mamy pełną kartę pojazdu, czyli również informacje, które w większości są dostępne w internecie.
W zasadzie to wszystkie informacje, które były w raporcie. Szczerze mówiąc, spodziewałem się nieco więcej. Nie znalazłem żadnych archiwalnych zdjęć tego, jak wyglądał samochód po kolizji, nie dowiedziałem się nic o autentyczności przebiegu, kradzieżach, ilu samochód miał właścicieli, czy też historii serwisowej.
Plusy i minusy
Plusy:
- Nie kupujesz raportu w ciemno- jeśli nie ma wpisów, nie musisz płacić
- Intuicyjny interfejs
- Częste zniżki na raporty
Minusy:
- Niewiele dostępnych danych w raportach
- Cena regularna zbyt wysoka w stosunku do jakości
- Niezbyt dobra opcja dla samochodów z USA
Czy warto korzystać z VIN Story?
Jak wspomniałem na początku, VIN Story to firma, która dopiero się rozwija. Zamówiony przeze mnie raport był nieco rozczarowujący, ponieważ w zasadzie znalazłem tam tylko informacje na temat zakresu uszkodzeń, które nie były zbyt szczegółowe.
Moim zdaniem na ten moment nie warto jeszcze korzystać z VIN Story. Jeśli szukasz lepszej opcji, odwiedź mój ranking najlepszych stron do sprawdzania VIN.